Jezus widzi Cię jak Mateusza, przy Twoich codziennych zajęciach. Spotyka Cię, kiedy może nie jesteś szczególnie zachwycony tym co robisz i w jakim miejscu swojego życia jesteś, albo praca stała się Twoim bożkiem i ucieczką od rzeczywistości. Dziś właśnie do Ciebie Jezus zwraca się „Pójdź za Mną”, ogarnij się, zrób coś ze swoim życiem!
Tylko On dostrzega Twój niepokój, nerwowość, bezradność, frustrację, a może nawet wstyd. Widzi Twój wysiłek, który mimo wielkiej rzetelności i kompetencji nie jest doceniany, widzi Twoje niewykorzystane zdolności, widzi pasję, która dobrze ukierunkowana może przysporzyć chwały Jego Imieniu i stać się potężnym narzędziem w budowaniu Bożego królestwa na ziemi.
Bóg chce, abyś radykalnie zmienił swoje życie, abyś przewartościował i skupił się na tym, co naprawdę istotne, ważne, co przyczyni się do Twojego zbawienia i pomoże innym odnaleźć drogę do Niego.
W Kazaniu na Górze Jezus przestrzega przed chwiejnością, brakiem przejrzystości, letniością, służbą dwom panom. Pierwszym z nich jest Pan Bóg „zazdrosny w swojej miłości” do człowieka:
„Pan zapalił się zazdrosną miłością ku swojej ziemi” (Jl 2, 18).
Z zazdrosnej miłości Boga rodzi się przykazanie:„Ja jestem Pan, Twój Bóg [...].Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie” (Wj 20, 2n).
Zazdrosna miłość Boga domaga się wyłączności. Bóg chce być kochany „całym sercem, całą duszą, całą mocą i całym umysłem”(Łk 10, 27).
Miłości do Boga nie można dzielić z kimkolwiek - nawet z własnymi rodzicami, dziećmi, współmałżonkiem, najlepszymi przyjaciółmi: „Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem”(Łk 14, 26).
Żadna z osób ani wartości nie może zająć pierwszego miejsca, które należy się Bogu. Dopiero w Bogu możemy kochać w sposób czysty i głęboki innych.
Słowo Pańskie rozszerzało się i rosło.
Barnaba i Szaweł, wypełniwszy swoje zadania, powrócili z Jeruzalem, zabierając z sobą Jana, zwanego Markiem.
W Antiochii, w tamtejszym Kościele, byli prorokami i nauczycielami: Barnaba i Szymon zwany Niger, Lucjusz Cyrenejczyk i Manaen, który wychowywał się razem z Herodem tetrarchą, i Szaweł.
Gdy odprawili publiczne nabożeństwo i pościli, rzekł Duch Święty: «Wyznaczcie mi już Barnabę i Szawła do dzieła, do którego ich powołałem».
Wtedy odprawiwszy post i modlitwę oraz nałożywszy na nich ręce, wyprawili ich.
A oni wysłani przez Ducha Świętego zeszli do Seleucji, a stamtąd odpłynęli na Cypr.
Gdy przybyli do Salaminy, głosili słowo Boże w synagogach żydowskich.